Widziałem Anioła

Widziałem Anioła
Ta uroda
Ten wdzięk
Tak to była Ona
Jedyna w swoim rodzaju
Niepowtarzalna
Lecz nie zwróciła na mnie uwagi
Nie spojrzała w moja strone
Nie byłem jej godzien
Nie zasłużyłem
To Bóg każe mnie za grzechy
Zesłał mi ją żebym cierpiał
Odpokutował swoje winy
Uświadomił sobie, że idę złą drogą
Bym zrozumiał, że żle postępuje
Wrócilem na właściwa ścieżkę
Myślałem, że Bóg się nade mną zlituje
Pozwoli mi być szcześliwym
Być razem z nią
Myliłem się
Ponownie wkraczam na ścieżke ciemności
Widze jej koniec
A na jej skraju przepaść
Nie mam juz odwrotu
Skacze..
Upadam..
Odchodze z tego świata...


no name

Średnia ocena: 9
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-09-09 05:08
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < no name > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się