Złodziej

gdy życie się kończy
noc nastaje wkoło
nic już nie rozśmieszy
już nie jest wesoło

czarne garnitury
bluzki i spódnice
mnóstwo małych zniczy
dwie lub trzy gromnice

w sercu żal i smutek
zapuchnięte oczy
nikt nie był gotowy
kiedy z dachu skoczył

ta śmierć przyszła cicho
jak złodziej zakradła
marzenia i przyszłość
w jednej chwili skradła


ZOLWIK

Średnia ocena: 8
Kategoria: Śmierć Data dodania 2006-09-21 22:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ZOLWIK > < wiersze >
Samuraj Grze[ | 2006-09-22 00:56 |
Ogólnie dobrze piszesz ale tutaj troszke spadek formy :( "zakradła(...)skradła" troszke nacišgany rym. Ale ogólnie myœl ciekawa. Pozdrawiam :D
Tristan350 | 2006-09-21 22:29 |
wiesz rymowanka,tylko temat nie odpowiedni,wiersz ciekawy,ale wykonanie eeeeeeeeeee
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się