Złodziej
gdy życie się kończy
noc nastaje wkoło
nic już nie rozśmieszy
już nie jest wesoło
czarne garnitury
bluzki i spódnice
mnóstwo małych zniczy
dwie lub trzy gromnice
w sercu żal i smutek
zapuchnięte oczy
nikt nie był gotowy
kiedy z dachu skoczył
ta śmierć przyszła cicho
jak złodziej zakradła
marzenia i przyszłość
w jednej chwili skradła
ZOLWIK
|