znów o Tobie
Znów siedzę tu i pisze o Tobie , złych myśli tyle chodzi po głowię.
Odeszłaś już dawno, a nadal wierze że wrócisz.
Leżąc w szpitalu Cię wspominałem , przecież dla Ciebie zabić się chciałem.
Rękę do brzytwy przykładałem sącząc krew o Tobie myślałem.
Leżąc w krwi marzyłem ze przylecisz do mnie i mnie uratujesz.
Czy mój Ból nic nie znaczy dla Ciebie??
Ja czuje czy ty tego nie wiesz, już dosyć mam czekania i wspomnień, dlaczego nie potrafię zapomnieć.
Pamiętam jak przyjechała karetka jej sygnał oznaczał ze nie odejdę.
Krew płynęła intensywnie zalewając serca bliznę.
żyły we mnie pękały, dawały ból nadzwyczajny.
Twoja wizyta w szpitala , ostatnie nasze spotkanie.
Opowiadałaś jak płakałaś, jak się o mnie zamartwiałaś, ze cała noc nie spałaś tak się o mnie bałaś.
Na dowidzenia zapomnieć kazałaś żyć dalej i o mnie się nie bać.
Zjawa
|