16-sty miesiac
Jak to możliwe ze nadal Cię kocham, przecież znienawidzić zamierzałem
Oddałem Ci serce, a ty je złamałaś, tyle czasu minęło od tamtego dnia.
Ja pamiętam to jak dziś.
Stałem jak zawsze wypatrując Ciebie z której strony nadejdziesz, czekałem z róża u swego boku.
Gdy się zjawiłaś bezczelnie się przytuliłaś ,unikając mego wzroku oznajmiłaś :że to już koniec następny etap w którym już dla mnie nie ma miejsca.
Odeszłaś, zostawiając mnie z ta nowina sam na sam.
W środku czułem jak pęka mi serce jak smutno się robi jak krew płynie po mojej dłoni.
Dzięki temu śmierć pokochałem, do niej biegłem ,do niej chciałem, by być z nią na wieki zażądałem.
Lecz ona mnie przyjąć do siebie nie chciała, i chodż krew się lała ona mnie nie pokochała.
Gdy serce tak napierało coraz bardziej miłości ode mnie żądało.
Ja nadal Cię kocham chodż to dziś nic nie znaczy ja nadal pragnę być z tobą chodż by we śnie
Każdego dnia przychodzi do mnie nadzieja i każe czekać ze kiedyś zrozumiesz przebiegniesz do mnie i czule pocałujesz.
Lecz kochanie błagam pospiesz się bo już nie długo nie będzie tu mnie.
Pójdę tam gdzie mój świat do piekła bram zapukać najwyższy czas
Zjawa
|