Serce na temblaku
Wzięłam swe serce z kąta,
w który Ty rzuciłeś je.
Z rany zadanej przez Ciebie
kapały krople krwi.
Przytuliłam je do piersi swej
i szepnęłam: zobaczysz
jeszcze będzie lepiej czas zagoi ranę.
Wzięłam do ręki igłę i nitkę
i zaczęłam szyć ranę
zadaną mu przez Ciebie.
Potem przewiązałam serce temblakiem.
Przytuliłam jeszcze raz je
i szepnełam będzie dobrze
musi być kiedyś dobrze
zaufaj mi jeszcze kiedyś
będziesz szczęśliwe,
a rana zabliżni się.
Beatricze
|