Jak melodia z pięknych snów
I gdy słucham letnich deszczy
parapety mokną znów
kropla w kroplę spływa z wolna
jak melodia z pięknych snów
stoję w świetle nocy
parasol w ręku chroni twarz
przed furią nieba
ale nie od łez
mrok przecięła błyskawica
ujrzałem w niej twą twarz
jakże blade oba lica
jakże krótki był nasz czas
I gdy słucham letnich deszczy
parapety mokną znów
kropla łez z kroplą nieba
spływa po szybie
jest wolna
jak melodia z pięknych snów
Samuraj Grześ
|