Biedronka
Idzie sobie Kret z Biedronką,
Wąską ścieżką, piękną łąką.
Nagle wrzeszczy ktoś z daleka,
Kret przestraszon wnet ucieka.
Biedroneczka jedna, mała,
Kto to krzyczy, zerknąć chciała.
Nagle wrzask znów bardzo srogi,
że zatrzęsły jej się nogi.
Po cichutku się schowała,
Bo iść dalej już nie chciała.
Już ze strachu prawie kona,
gdy zza krzaków wyszła wrona.
Idzie wolno, wnet przystała,
Znowu głośno zakrakała.
Biedroneczka jedna, mała,
Na listeczku już zemdlała.
Wtem - ogromny Pan Biedronek,
Chwycił ptaka za ogonek.
Chciał najmilszą uratować,
I we dwoje gdzieś się schować.
Wrona bardziej rozwścieczona,
Od szukania już zmęczona,
Skrzeczy, wrzeszczy, wszędzie dziobie,
Aż biedronki zjadła obie!!!
gofa
|