*** (wymieszana z drobinkami przekleństw)
wymieszana z drobinami przekleństw
stoję zimna już prawie od podmuchów zła
zamykam oczy na wieczny spokój
jakbym bezwolnie zgadzała się na jeszcze
brnę w rozkazach
które dysonansują z moim światem
ubogim w rozsądek
płaczę nad rozbitym szkłem moich marzeń
próbuję je zbierać kalecząc ręce
sklejam nieporadnie niepasujące do siebie kawałki
rozcinam nimi swoje ciało
by choć w pewnym stopniu doświadczyć ich zmysłami
zataczam kręgi nad swoja głową
prawie święta idę przed siebie
i trafiam do swoistego piekła
pełnego poświęceń
a skazana mimo woli na grzech
zatracam się w zakazanej miłości
a ty
plujesz na mnie jak na Ewę
Boże
graceful angel of muse
|