Jesienna depresja

Jesień czesze swe włosy
szczotką ze skorup kasztana,
jej łabędzia szyja
skryta w korze wierzby plączącej
niemo blaga o dotyk...

Spod firanki rzęs
pierwsze łzy płyną,
głośno uderzając o szyby samochodów...

Kolejna fiolka tabletek na sen
i cichy świst
tłumionego rewolweru...

Z białej poduszki nierealnych snów
sypią się pożółkłe liście i krew...

Pierwszy śnieg otula
jej nagie ciało i zabiera
do królestwa wiecznego snu
niespokojne myśli...

A na lśniącym asfalcie
narkoman na głodzie
bazgrze niezdarnie słowa

'' tak umiera miłość...''


Amatorka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2006-10-23 13:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Amatorka > < wiersze >
M. | 2009-12-06 22:33 |
Skoro się narodziła to i umrzeć musi, a wiersz podoba mi się. ;)
Szymon22 | 2006-11-01 15:10 |
Smutniasty ale piękny
NieZnajoMy | 2006-10-25 21:14 |
A ja jednak mam nadzieję, iż miłoœć nie umiera ! Czasami tylko taka "mała", ale jakże ważna myœl potrafi trzymać nas przy życiu ... "I tego trzymać się trzeba ..." pozdrowienia dla mojej Amatoreczki
czardasz | 2006-10-23 14:52 |
Każdy inaczej widzi jesień i dla kazdego ona przynosi co innego ale wiersz pieknie napisany tylko tyle w nim niespokojnych mysli
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się