Halloween
Dla mojej wnusi Patrycji
raz dwie dynie co w ogródku dojrzewały
o święcie sobie przypomniały
choć w ogródku słońce na nie świecilo
jakoś tak im się smutno zrobiło
w ogrodzie pora zbiorów przyszła
marynat z przetworów szykowanie
zerwą do słoika wsadzą
zabawić się nie dadzą
czy nie lepiej uciec na bal dyniowy
pozwolić z siebie zrobić świecące głowy
niż zakończyć swój los w kostkę pokrojone
i jako zapas na zimę włożone
tak jak pomyślały tak zrobiły
i powiem Ci Patrysiu świetnie się bawiły
czardasz
|