Pażdziernik

Pażdziernik się kończy.

Z uśpienia się budzą
zmysły napoczęte.
Ziąb perfidny przejmuje
i wilgoć jak marcepan
posypuje pstre listowie
swoim sakramentem.
Nieśmiało wstępuje
na ścieżkę roztargnienia
wiatr, który rozwiewa
mgieł lekko sukienki.
Przezroczysty szept,
zawieszony w próżni,
uwolniła rozkosz
bladej facjaty słońca.
W zachwycie pozostał
kot, który zapomniał
spaść na cztery łapy.

Pażdziernik się skończył.


17 X 2006


minawi

Średnia ocena: - Kategoria: Przyroda Data dodania 2006-10-31 00:53
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < minawi > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się