Niewiadoma

jeszcze nie wiem w jakim odcieniu szarości nadejdziesz
jakby scalony ze świtem
światu zaprzedany
nieświadomy po omacku znajdziesz się
w moich wyobrażeniach
nawet nie poraża mnie myśl że usiądziesz w półmroku
jakby zrodzony z esencji
idei wybranej
niewidzącymi oczyma spojrzysz w ścianę
prawie na mnie
i może szarość dnia przyćmi barwy rozkołysane
jakby na twoje powitanie
taniec ich powstały
przez zamglony pryzmat szklanych drzwi
przez zadymioną duszną salę
odszukam
odgadnę


27 IX 2006


minawi

Średnia ocena: 8
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-10-31 00:52
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < minawi > < wiersze >
Tristan350 | 2006-10-31 22:45 |
po prostu życiowy...podoba mi się Pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się