w kolorach tęczy

Nasza miłość narodziła się
małymi listkami kasztana,
rosła w sile z każdym dniem
oddając sobie nawzajem
moc by pokonać podmuchy
wrogiego wiatru wspomnień...
Kolorem tęczy zabarwiła się
jesienią... mieniła się
w słońcu jak najcenniejsze diamenty,
wywołując zazdrość
dojrzałości w dziecięcych oczach,
…o młodość w starzejących się kościach...
Tańczyliśmy w podmuchu rozkoszy
spadając z drzewa kuszeni wieczną miłością...
a wylądowaliśmy w rynsztoku
opanowanym przez zdradę, nienawiść i strach.
I po co nam to było?


Amatorka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-11-01 14:34
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Amatorka > wiersze >
Szymon22 | 2006-11-01 15:03 |
Wiersz œwietny tylko troche mi smutno, że takie drastyczne zakończenie... ;-(
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się