Śnieżne okruchy na powiekach
Śnieżne kwiaty
spadły z nieba na świat
by okryć splamioną krwią ziemię...
Tańczyły radośnie w powietrzu
szepcząc dobrą nowinę,
którą sam Pan Bóg im przekazał...
Kilka płatków spadło na jej rzęsy,
czarne jak pióra kruka
i tak samo samotne...
W jej oczach nie było już nadziei...
gdy śnieżne okruchy znikały na jej powiekach,
umarła razem z nimi...
...nie zrozumiała wiadomości od Boga...
Amatorka
|