Moja mała paranoja
Poszerzam swoje horyzonty
byś mógł być blisko mnie.
Naginam konwenanse i schematy
aby nie stać się marionetką
uwiązaną nicią czasu...
Okno na świat teraz otwieram
i robię tunel między
naszymi wymiarami...
eksperyment międzygalaktyczny...
I oto zstępujesz z niebios nizin,
by przekazać mi dobrą nowinę.
Mówisz, że jestem święta
i zardzewiałym gwożdziem z serca
wycinasz mi na dłoniach i stopach
stygmaty...
Upadam pod ciężarem bólu,
jednak o moim cierpieniu
nie będą głosić w kościołach...
Mówisz mi wstań! Jestem Bogiem!
Nazwij mnie jak chcesz Jahwe, Budda, Allach…
Nie słyszę Cię… umieram a wokół mnie nicość…
Amatorka
|