Porzucona

Upadłam potracona przez złe słowo
i teraz z kamieniem chodnikowym
na lewej aorcie serca
podążam ciasnym korytarzem marzeń.
żółć zalewa me oczy,
a wskazówki na żrenicach odliczają czas
wybuchu bomby atomowej.
Kamieniami nerkowymi strzelam w gołębie
z nadzieją,
że naskarżą na mnie Bogu,
a one tylko ignorancko gruchają
i gubią pióra... żywe poduszki...
Wszystko straciło sens,
nawet ślady pocałunków na moich pieprzykach
już tak nie błyszczą...
drucianą szczotką myję skórę,
by pozbyć się twego zapachu,
a ty mi mówisz, że to bez sensu...
że bez ciebie umieram.


Amatorka

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2006-11-04 22:55
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Amatorka > < wiersze >
yersej | 2006-11-05 20:46 |
bez sensu - wiele razy to wraca
STEWCIA | 2006-11-05 14:48 |
bolało?!
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się