Raz, drugi, trzeci, a potem już zawsze...

Byłam raz sobą przed tobą,
gdy dłonie moje w swoje ręce brałeś
i do serca je tuląc,
obrazy słowem malowałeś.

Bylam raz drugi sobą,
gdy usta moje adorowałeś
i do księżyca się śmiejąc
ukradkiem je całowałeś.

Byłam raz trzeci sobą,
gdy oczom moim szeptałeś
i wpatrzony we mnie
kosze obietnic składałeś.

Dziś też jestem sobą przed tobą,
gdy tak uśmiechasz się do mnie
i tylko chcę ci powiedzieć
dziękuję za tysiące tych wspomnień.


Justyn@

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-11-18 22:59
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Justyn@ > < wiersze >
Justyn@ | 2006-12-02 22:22 |
Szymon22, zmieniona :) miło mi że Wam się podoba. Justyn@
Szymon22 | 2006-11-20 08:17 |
WITAM CIEPŁO NA eR ;-) Przepięknie napisałaœ tenm wiersz, taki ciepły i zapewne, każde Twoje słowo w tym wierszu malowane jest a nie pisane he he.
zmieniona | 2006-11-19 21:28 |
hmm.... nio ładnie....
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się