Ogrodnik.

Był moim ogrodnikiem zaufanym,
w sercu ogrodu obiecał kwiaty posadzić.
Tymczasem zasiał smutek niechciany,
pielęgnował go każdym słowem, gestem, ruchem.
Pory roku mijały, serce zwątpieniem porosło,
jesień w końcu przyszła.
Teraz sama muszę zbierać plony.
Dżwigam kosz złudzeń,
w którym mam poukładany
smutek na przemian ze łzami.


Justyn@

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-11-18 23:12
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Justyn@ > < wiersze >
LadyEmo | 2008-07-06 00:12 |
podoba mi się =)
Justyn@ | 2006-12-02 22:17 |
Szymon22... ciekawa jestem jakie sš te Twoje wyobrażenia... Justyn@
Szymon22 | 2006-11-20 08:22 |
Ciekawy wiersz ;-) Jakoœ tak wyobraziłem sobie tego ogrodnika...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się