sztuka (zabijania)

słyszałam
że wojna
że giną
że tracą dech przy barykadach
nie pamiętam, żeby kiedyś
było mi ich żal
sami tego chcieli!
ale gdy czasem
kula z karabinu
spada z nieba
wprost do mojej filiżanki
niczym ołowiany pędzel barwi w krew
herbatę
wtedy płaczę


po zachodzie slonca

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2006-12-04 14:02
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < po zachodzie slonca > < wiersze >
Amatorka | 2006-12-04 22:44 |
Swietna koncowka- idealnie dopelnila wiersz
odserca | 2006-12-04 18:39 |
oby tak dalej... :)
dziadek | 2006-12-04 17:13 |
Obojętne bo daleko ,bolesne gdy blisko. Bardzo mi się podoba
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się