No i co będzie?
I co będzie, jak odejdę?
Jak zostawię Cię na środku miasta, nie odwracając się za siebie, pójdę, w swoją stronę?
Czy pobiegniesz za mną, będziesz próbować mnie zatrzymać przy sobie na zawsze i na wieczność?
Czy może pozwolisz odejść, wolną rękę dasz?
Jak mam trawać w tym, co czuję, gdy odwracasz twarz i odchodzisz?
Jak milczysz i masz smutne oczy?
Spuszczasz głowę i odchodzisz z mojego życia,
a ja nie umiem Ci pomóc...
kiwi
|