Skrzypiąca brama

Skrzypiąca brama

Skrzypi brama, skrzypi.
Skrzypi od tygodnia.
Gospodarz uparcie
smaruje ją co dnia.

„Oj, czemu ty skrzypisz?
Chyba ze starości.”
„Nie mój gospodarzu,
skrzypię – lecz ze złości.

Nic – tylko bez przerwy
zawiasy smarujesz.
Powiedz lepiej czemu
farby mi żałujesz.

Rdza mnie już dopadła
i złość też mnie zżera.
Jakże taka brzydka
gościom mam otwierać.

Gospodarzu chwytaj
od razu za pędzel.
Maluj mnie na biało!
Tylko prędzej, prędzej...”

Brama już nie skrzypi,
ani się nie złości.
Chociaż cała biała
kraśnieje z radości.


tekla

Średnia ocena: 10
Kategoria: Dla dzieci Data dodania 2007-01-23 19:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < tekla > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się