Na imię mi Cisza

Na imię mi Cisza.

Tak,
to ja Cię tak niemiłosiernie męczę
i bezlitośnie katuję.

Wdzieram się do Twojego środka,
choć zamknięty na siedem kluczy.

Myślisz, że mnie przechytrzysz?
O, jak łatwo
przejść przez Twe liche ciało
gdy rządzi nim niepokój!

Bo ja Cisza jestem.

żywię się ludzkimi duszami
jak mięsem.
Nie dla mnie radość i zabawa,
nie jadam trawy.
Piję za to żal ze złotych kielichów
jak krew jednorożca.

Więc zaproś mnie znowu na ucztę.
Juz tak dawno mnie nie karmiłeś.

No, popłacz sobie.
Przeklinaj,
złośc się.
Smuć.

Kto Cię utuli do snu
jak nie Cisza?

Słodka cisza.
Słodka jak tabliczka czekolady,
która staje w gardle.

Ostra cisza.
Głaszcząca Cię pieszczotliwie
i wbijająca nóż do żołądka.

Więc zaproś mnie na ucztę.
Daj mi się nasycić
hałasem Twojego bólu.

Bo ja jestem Cisza.
Cisza jestem.
Na imię mi Cisza...


Aicha

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2007-01-25 19:36
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Aicha > < wiersze >
Jeanette | 2007-02-05 18:58 |
Taak... Wierszyk jest super!
Hekate | 2007-01-26 19:13 |
Cisza potrafi niesamowicie meczyc a nawet bolec, cisza jest blizniacza siostra samotnosci... Bola obie niemilosiernie... wpadnij do mnie pozdro acha wierszyk super
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się