Lustrzane ąrenice

Tak trudne wydaje się same bycie
Gdy rozszerzam strachem żrenice
Zanim odwrócę w bok oczy w ukrycie
Wpadając za lustrzane odbicie

Gdy sny zamazują się na nim
W smugi, zarysowywując kolejny dzień
Tak bardzo chcę całym sercem mym
Nie patrzeć nigdy w oczy te

Czy może one należą do mnie?
Czy to nie może być proste?..
i bezstronne?

Zaciskam na szyi sznur, taki gniew
Dziurawe sumienie swe
Sprzedaje je tanio byle gdzie
Tak jak ono sprzedało mnie

Powiem to, choć szkoda słów
że pragnę spojrzeć sobie w twarz
Lecz nie zdatna jestem na żaden ruch

By zbić cholerne lustro...
By wyrzeknąć się swojego jestestwa...


insomia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-01-26 02:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < insomia > wiersze >
insomia | 2007-01-28 06:03 |
Dziękuje... walka z sobš, o tak i to wielka... pisze to co czuje, nie bawię się w podmioty liryczne itp.
Aicha | 2007-01-27 12:34 |
Piekny. Nie wiem co mijest, ale podobaja mi sie wiersze pełne smutku, żalu, takie czarne i pesymistyczne. No i o walce z samym sobš... Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszym tworzeniu.
wrzeska | 2007-01-27 12:18 |
czytajac ten wiersz odnosze jednak wrazenie ze to swoje uczucia opisujesz nardzo mi przykro wiem ze doswiadczenia rania i pozostawiaja duzo sladów w sercu zycze ci duzo sił aby przetrwac
zmieniona | 2007-01-26 23:16 |
ładnie:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się