Spacer ze wspomnieniami
W wiosennym parku wśród starych drzew,
z myślami co łzę w oku budzą,
samotnie idę aleją kasztanowców
partnerem mym są dziś wspomnienia.
Wspominam miła każdą chwilę wspólną
gdy szczęście sprzyjało być razem,
lecz podłość zazdrości i wrogie osądy
stawiają nam próbę trwałości.
Wspaniły park, kochane Łazienki
mnogością wspomnień tętniący,
a rozśpiewane ptactwem korony drzew
radość tych chwil podkreślały.
Tu z żoną swoją wspólne spacery
często wiodłem tym parkiem,
koncert Chopinowski i śpiew słowika
ach, czemu nie dziś, nie dziś.
Tamtego lata jedyny spacer
powiodłem z tobą tym parkiem,
szczęśliwe chwile, radosny czas
wspomnienia w sercu zagrały.
Kawiarniany ogródek, a w nim
kawa, ciastka, słowik i ty
i rozmowy nasze o życiu
a słońce tańczyło w koronach drzew.
Dziś siedzę tu przy stoliku
i piszę strofy tego wiersza,
a słowik niestrudzony
zakochanym rozpoczął śpiew.
Przetacza się myśl za myślą
ręka nie nadąża je pisać,
w sercu gorycz, smutek, i żal
pal zgryzoto, do bólu pal.
Czy będzie dane nam jeszcze
taki spacer powtórzyć szczęśliwie,
w trzy serca zebrać wrażenia
a słowik przyjażń wyśpiewa?
I pod pomnikiem Chopina
wspólnie wysłuchać koncertu,
serca swoje przyjażnią napełnić
chcę wierzyć że da się to spełnić!
* * *
Napisany 2005.06.05
Autor: Waga
Waga
|