Gdy odchodzisz

Proszę, zaśnij już,
bo nie mogę patrzeć
jak dusisz się powietrzem.

Zamknij oczy.
Nie myśl o bólu,
on ustąpi.

Pomyśl o morzu,
gdy przejdzie po nim burza.
Wsłuchaj się w jego spokojny oddech,
w jego cichy szept.

Słyszysz?
Ono woła Cię,
wzywa do siebie.
Chce byś Ty również
oddychał spokojnie,
zapomniał o burzy
i płynął przed siebie.

Słyszysz?
Ono woła Cię,
wzywa do siebie.
Więc idż.
Bez patrzenia wstecz,
bo ciężko Ci będzie mnie zostawić.

Zaśnij już,
proszę.
Przestań się dusić,
przeciez jesteś bezpieczny.

Już po burzy.
Juz po bólu.

Zamknij oczy
i pozwól mi
przykryć Cię kocem snu głębokiego.



Aicha

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2007-02-08 12:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Aicha > < wiersze >
po zachodzie slonca | 2007-02-08 20:41 |
;) pięknie, trochę smutno... œwietna poczštkowa metaofra o duszeniu się powietrzem ;)
munk | 2007-02-08 20:33 |
I znów maks!Wzruszajšcy!
Liliane | 2007-02-08 14:22 |
aż dech zapiera...nie wiem co napisać... może tyle...pięknie
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się