Marketing i zarządzanie

Nigdy bym się Panie Ciebie nie wyrzekła, a jednak gardzisz mną, ignorujesz moje oddaniei traktujesz z wysoka. Nie czuję Twoich znaków, chociaż dopatruję się ich we wszystkim co mnie otacza. Nie musisz się starać, aby przekonać mnie do siebie, aby złapać mnie w sieć bezgranicznych. Bezgranicznie oddanych i zaufanych.

Bardziej zabiegasz o tych, którzy wywracają świat do góry nogami i zmieniaja jego prawa. Sprzyjasz im, otwierasz okna, otaczasz opieką i nadzieją. Dajesz szansę i chronisz bezkarnością. W ostatnich swoich dniach nawrócą się bardziej z obawy niż z wyboru, a Ty z satysfakcją ujmiesz ich w rejestrze przechwyconych.

A tacy jak ja i mnie podobni? Co będzie jak w precyzyjnie wybranym czasie, wystawiana bezustannie na próby, u schyłku swojej drogi -zwątpię? Czyja to będzie porażka? Twoja -Akwizytora, czy moja- kiedy nie załapię się na długo i cierpliwie oczekiwaną nagrodę? Z powodu chwili słabości, bez prawa łaski skończę na szali odrzuconych.

Teraz to się nazywa MARKETING!


wakacja

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2007-02-08 14:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < wakacja > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się