zimne ostrze
z bezdusznej stali
rozbłyska światłem
odbitym jak księżyc
chłodny dotyk
twardego palca
na matowej skórze
pod której bladą powłoką
jeszcze pulsuje krew
w rytm bicia serca
mały sztylecik
ze złoconą rączką
w bezszeleście
sprawnego pchnięcia
mizerykordie
są czasem słowem
albo milczeniem
mizerykordie
odruch litości
czy nienawiści
znak okrucieństwa
czy zmiłowania
wietny.
nie wiem, czemu, ale odnoszę wrażenie, ze wiesz, czy to okrucieństwo, czy zmiłowanie. ja nie wiem. i może jeszcze długo się nie dowiem. może za mało wiem o życiu, żeby mówić o mierci.