„Z dala od zgiełku miasta...”
Z dala od zgiełku miasta odnajduję spokój,
drzemiąc pomiędzy zielonymi trawy żdżbłami,
piasek przepływa poprzez palce,
niby czas w klepsydrze.
Gorącego słońca jestem złakniona w wiosenny wieczór,
szumu wiatru we włosach i w wierzbowych gałązkach,
szalonego tańca dającego chwile zapomnienia,
barwnej sukni szelestu i Twego uśmiechu.
Kołysania kwiatów polnych muzyki,
rozmów z trzepotliwym deszczem potrzebuję,
grania świerszczy u wezgłowia snu mego,
czułej dłoni twojej pełnej dobroci.
Ewawlkp
|