martwi, czują delikatny puls








odmierzam czas nakręcając go
sadomasochistycznym napędem
przesuwają się wskazówki
między prawym a lewym biciem zegara

dobry moment, aby zacząć wszystko od nowa
idziemy nierównościami życia
więc nie pytaj o miłość
tak naprawdę to mój koniec
niby na początek umierania

tak więc umieram na twoich oczach
rzucisz cień na ugory naszego ogrodu
nie ma chyba sensu dalej w to brnąć
niewerbalny orgazm

to wolę przemilczeć i tak żyjemy w słowach
z chaosu doznań pozytywna więż









hakaan

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2007-03-07 22:42
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < hakaan > wiersze >
Borkoœ | 2007-06-16 03:30 |
Przeważnie zajebałem się kiedyœ tam raŸnie
Borkoœ | 2007-06-16 03:30 |
Przeważnie zajebałem się kiedyœ tam raŸnie
Borkoœ | 2007-06-16 03:30 |
co ja pierdole, BU!
Verth | 2007-03-08 16:03 |
hahaha towarzystwo wzajemnej adoracji. hehehe. jeżeli uważasz że konstruktywna krytyka to "zajmij się pracš na roli" to albo jesteœ głupi albo jeszcze głupszy. nie bede wiecej marnował mojego cennego czasu na pisanie do Was moje gołšbeczki. Ĺťegnam ponowie, obyœcie zyskali sławę i rozgłos, życze Wam tego z całego serca, gwiazdeczki Wy moje:)
avigru5 | 2007-03-08 15:46 |
wiedziałem, że 'obszczy-verth' zostawił tš ocenkę...Hakaan, tak: mam problemy z tym tekstem, najpierw chciałem Cię zjechać za te nieco banalne słowa, ale z moim podejœciem to cały słownik trzeba by chyba wymienić ;-) w sumie to nawet dobrze. po co silić się na awangardę. słowo - to słowo. ale trzecia strofa bardzo oryginalna. perła w tym wierszu...
ignas | 2007-03-08 13:34 |
za osobisty zeby postawic ocene czy komentarz.pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się