W pogoni za szczęściem
Próbuje złapać szczęście za rogi.
Lecz ono mi rzuca kłody pod nogi.
A ja wciąż powstaje i dalej je gonie.
I w jego kierunku wyciągam dłonie.
A ono ucieka i ciągle się chowa.
Od tego wszystkiego boli mnie głowa.
Czas się pogodzić ze swoim losem.
A nie wciąż marudzić coś pod nosem.
Tak to już życie scenariusz pisze.
Więc się nie wtrącam, zapadam w ciszę.
wichurcia
|