wyimaginowany świat
Zasłoniłeś mi oczy,
Żebym nie widziała.
Zatkałeś mi uszy,
Żebym nie słyszała.
Serce wziąłeś, bo się pchało,
Ciało wziąłeś, bo błagało.
I zamknąłeś mnie w złotej klatce
Utkanej z mych marzeń i nadziei
Snów i pragnień.
Zamkniętą taką,
Żyjącą w wyimaginowanej szczęśliwości
Zostawiłeś samotną na środku drogi.
I odszedłeś…
Nie odwracając się ani razu.
Marżalena
|