Śmierć poety

W Twoich oczach brąz
czy zieleń nadzieji
Sam już nie wiem jak odnależć drogę
ja dla Ciebie bieg rzeki bym zmienił
księżyc bym Ci przybliżył... choć chyba nie mogę...

Każdy błysk Twoich oczu
cień uśmiechu na twarzy
Sam już nie wiem jak odnależć drogę
ja dla Ciebie nawet nowy świat bym wymarzył
gwiazdy rzucił Ci do stóp... choć chyba nie mogę...

Tylu rzeczy nie mogę przecież tak oczywistych,
zatraciłem gdzieś swą pewność siebie,
dawno nie byłem już tak bezsilny,
jak teraz gdy chciałem się otworzyć dla Ciebie.

Nie mam mocy magicznych aby zmienić Twe wady,
tak, wady, bo przecież nikt nie jest doskonały,
zabrakło mi wiary że może się udać,
może jestem cierpliwy, ale nie wytrwały.

Tylko sny mi zostały w których Cię spotykam,
jak ogień Twe oczy optymizmem płoną
ja już tracę siły, tracę swoją wiarę
rym przestaje być rymem,
umieram jako poeta,
szukaj swego szczęścia
zasługujesz...
Koniec


jowok

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-04-06 21:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jowok > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się