Wspomnienie z koncertu...
Oj Michale lubię to Twoje miłe ”r”,
w miłym głosie gdy śpiewasz;
„...kto ciebie ty wierzbino ..”
Uśmiechem mnie dziś przywitałeś,
czułym uściskiem i tak pięknie zaśpiewałeś;
...”nie chcę więcej..,”
wpatrzony w moje oczy dałeś mi śliczny kwiat,
zasłuchana w miłe piosenki,
oczarowana jak zwykle Twą swobodą
wspaniałego artysty,
żal poczułam że to koniec
cudnego koncertu,
z szelmowskim uśmiechem,
podszedłeś i szepnąłeś;
Witaj Ewo pisareczko,
spełnisz w końcu obietnicę daną
mi tamtego lata?
Ewciu miła niczego nie pragnę dziś więcej,
więc z radością skromny tomik,
oddałam w Twoje ręce.
Z zachwytem nie ukrywanym,
przeglądnąłeś go na prędze,
przytuliłeś ze wzruszeniem mówiąc;
Ewo nie mówiłem?
Jeśli ktoś ma dar pisania i uwierzy w swoją siłę,
wszystko w życiu jest możliwe,
wierzyłem w ciebie moja droga...
Ty jesteś już trzydzieści lat artystą,
a to jak sam stwierdziłeś,
jest mój początek drogi,
bardzo pięknej romantycznej.
drogi poetyckiej.
Ty dałeś mi na pożegnanie,
płytę z Twej 30-letniej pracy
i kwiat cudny.
A ja Tobie napiszę w tej chwili
ot tak po prostu,
Dziękuję za śpiew i wiarę we mnie
Michale...
Michałowi Bajorowi- Ewa
Ewawlkp
|