Nędznica

jak pozytywka gra,
w megafonach tak bez końca przygrywka tnie
doświadcza jak w tym rytmie
waży się wszystko
na raz, na dwa, na trzy,
czerwone kiera, rozdanie trwa
na baczność drzemie,
trochę się modli
jak dewotka z rana

znów jej dzień da
tą trefną prekluzję
ostatecznych tchnień
miękkie słowa usypiają superego
senna perspektywa pozostałych dat
pare brudnych szmat
mgła na oczach dnie

bo czy trzeba czy nie trzeba
ostrą czystą chluśnie w krtań
by oszukać czas

jakaś goła pierś
w tej naprędce dziurawiony łach
dozna dziś w głowie wir
jakby z wiatrem opadała w dal
na raz, na dwa, na trzy
i za nic w świecie
nie odczuwa chłodu już
bezdech obu płuc
splunie gumą
flegmatyczny finał gry


Adnotacje

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-04-15 00:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adnotacje > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się