Papierki po cukierkach
mówią mi nie w żarcie
czemu tak uparcie
wiernie trwasz i bronisz
czas i siebie trwonisz
skoro już od dawna nie wart tego jest
czemu tyle chodzisz
po co cień swój gonisz
rękę dałbyś uciąć
siebie przy tym gubiąc
skoro już od dawna nie wart tego jest
wszystko to, co dałem
ile za to brałem
mówię im, że mało,
że tyle dostałem
lecz nie wierzą już mi w to
może to szaleństwo
może okrucieństwo
kiedy wiatr mi wieje prosto w twarz
mówią tak uparcie
i nie mówią w żarcie
a ja wciąż nie chcę wierzyć im
prawda całkiem prosta
że nie umiem poznać
ktoś tu oszukuje
ktoś mnie tu kołuje
może więc żle robię
może przeciw sobie
może i już płacę - jeśli, to mój błąd
kiedy zjesz cukierki
zostają papierki
no to proszę masz!
Adnotacje
|