Już czas
czas już spłacić rachunki i długi,
zgasić żagwie i sprzątnąć swe brudy,
pora myśli jest przekuć na słowa
przede mną droga…
czas zasypać marzenia w popiele
potem będzie już znacznie weselej,
rozpromienić Ci oczy jasnością
naiwną ufnością…
znajdę na to i wiarę i siłę
zdążę z wszystkim tyle o ile
i ze smutkiem i żalem odejdę
jakoś to będzie…
jeszcze tylko zapalę Ci światło,
wskażę skróty, by było Ci łatwiej
jeszcze tylko otworzę drzwi
na resztę dni…
jeszcze znajdę Ci czapkę i szalik,
dam wskazówki tym, którzy Cię znali
odprowadzę Cię nawet na dworzec
nie przyjdzie koniec…
Adnotacje
|