żeglując z demonem

Wiatr co pieści maszty smagłe
Co kołysze białe żagle
Ten co chłodzi latem czoła
Dla mnie milczy, mnie
nie woła

Nie wypływam w pełnej krasie
Złotym jachtem po atłasie
Fali z lekka poruszanej
Blaskiem słońca, zwiewnym ranem


Pcha mnie wicher który jęczy
Klnie i wyje, duszę męczy.
Podczas sztormu, w czasie nocy
Korzystając z jego mocy,
Duch, co maszty rżnie złamane
Gwałci strzępy poszarzałe
Bez busoli i z Nim- panem
Płynąć każe mi w
Nieznane


nic_k

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-05-17 18:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < nic_k > < wiersze >
Sosenka54 | 2012-02-20 15:04 |
Piękny:)Naprawdę brak słów:)
Jeanette | 2007-05-21 18:22 |
Oj tak! Œwietny wiersz! Tak samo jak poprzedni! Aż chce się czytać! Pozdrawiam! :)
Zafira | 2007-05-17 21:14 |
Niesamowite! Aż słów brakuje, by opisać to co czuję czytajšc tę treœć. Coœ za serce chwyta, to...tęsknota...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się