nie sploszyc

cicho powoli
ide przez zycie
aby nie sploszyc
szczescia w blekicie
co spi jak dziecie
wtem zlo na drodze
rozpanoszone
oczy ma brzydko podkrazone
i propozycje nie ladna
niech przyjme strace
cos tam przezyje
cos tam zobacze
ide na calosc
szczescie nie zajac
i zaraz sie uszczypne
sen moze jawa
swietna zabawa do przebudzenia
dobro czy zlo nie o to szlo
bo szczescie kaprysne jest
ale ktos madry powiedzial ze
tylko przez zlo
czlowiek sie uczy
i los odemienia
a wiec do dziela
jesli nic nie ma
do stracenia


westwalia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-05-22 00:24
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < westwalia > < wiersze >
insomia | 2007-05-23 13:47 |
Ambitny i ciekawy, chyle czola z podziwem...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się