Formy świateł
Brakuje mi realności pomiędzy drogi utkanej
niczym sieć pajęcza
W korytarzach życia przekwitły już dawno kasztany
I brakuje mi tęczy zamkniętej
w mych dłoniach palety
co kolorem wymiesza obraz serca mojego zbrukany
Za wysoko drzewa sięgają do niebios krużganków owianych
Ciernie przecież przydają bukietom róż tyle uroku
Zapomniały już cienie światła
braci zapomniały
I wtórują chórowi na piedestał szczerych serc
o zmroku
Nie pochyla się droga nad zdeptaną obojętności lustrem duszą
Głosy żywych wciąż jeszcze kłują skrzydła ikarowe
Księżyc w pełni zamknięty
dla świadomych płaczu
Stwarza formy świateł całkiem dla nas nowe...
jowok
|