Pustynna Plaża
Słońce spada za horyzont,
Bo powierzchnia tu nadal płaska
Spoglądając pod prosty kąt
Słońce pomne losu latarnika
A ja siedzę z tą chwilą
Gdy niebo krzyczy deszczem
Chmura mija za godziną
Na ławce z damskim inicjałem
Co straszy segregacją płci
Dzieliłam towarzystwo na dwoje
Między mną a sobą
insomia
|