Pragnienie...
Posypałem głowę moim łajnem,
Rozdarłem szaty które chroniły moje ciało,
Wisiorki i cenne amulety zgniotłem w ręce,
Wyrzekłem się luksusu którym jest życie,
Pokazałem ci schamienie i lęk prostego wieśniaka,
Ukląkłem przed tobą byś widział jak wygląda poniżenie,
Moje dłonie ku tobie wyciągnąłem byś widział ludzkie upodlenie,
A teraz gdy zrobiłem to o co prosisz kukiełkowy mistrzu,
Zaczep o moje kończyny niteczki i listewki,
Byś mógł mnie prowadzić w coś czego pragnę,
A pragnę byś zagasił pragnienia...
Reszte dopisało życie,
A pogrzeb bez dziatew był przykładem,
chłopiec o niebieskich włosach
|