inna utopia....
Ocean łez powstały
przez błędne wyobrażenie miłości
zanurzył się w żrenic błękicie
uwypuklając przejrzystą głębie spojrzenia
uniesiony latawcem na wietrze
wodził w bezmiarze obrazów
opływających barwną nutą w przestworza
domysłów u punktu wyjścia
zdezorientowanym mrugnięciem
przypływie skojarzeń zwątpił
wyrzucając słoną kroplę marzeń...
midsummer
|