Godzina zero...czyli czas na efekty...
Zbliża się,
nie ubłagalnie,
by znów otrzeć się,
o granicę ludzkiej wytrzymałości,
godzina prawdy,
godzina zero,
co tworzy i niszczy,
jak ma ochotę.
Komnata pamięci,
zna jej wyczyny,
pokazówki,
chwile chwały,
upokorzenia,
pamięta to każdy.
Po raz kolejny,
stanąć nam przyjdzie,
murem obronnym,
walczyć sercem,
z nowym wrogiem.
Zbyt wielu na nas patrzy,
wierzy,
albo ma nadzieje,
że z podniesioną głową,
spojrzymy w ich oczy.
Dumnie,
bez wstydu,
już po walce...
Marpouk
|