Nowe szaty słowa...

Nieporadności moje,
zepsuje wreszcie,
lecz przy okazji,
kiedyś i je oswoję,
raz na zawsze,
skutecznie,
konsekwentnie.
Bez błędnie,
iść muszę przed siebie,
żadna mi z błędów nauka,
po cienkiej linie skacze,
głęboko wierze,
że już nigdy nie pęknie,
coś we mnie.
Nie wyrwę się ze słowem,
żałować mam,
tych nie wypowiedzianych,
gestów mi szkoda jedynie,
w myślach skarby,
wciąż nieskazitelnie.
Poprowadzę tę jakość,
co wychowała się sama,
nie spodziewanie,
wyszła na światło,
ulepszę ją jeszcze,
upiększę
i wystroję...


słowem swoim...


Marpouk

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-10-16 12:02
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Marpouk > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się