wobec braku tytułu śśś
ślepym rankiem wstaję podchodzę do okna
psa ni ma ni nieba niema firanka zbladła
ściana za oknem jak na obrazie po drugiej
stronie bielona gładka białogłowa
światła ni ma gorączka jak diabli
opieram o ścianę... cholera, śnieg
jowok
|