miłości podmuch

jak wiatr dął w me żagle
rozpędzając, dając siłę nagle
dostarczał mocy aż sie gięły maszty
już myśleli że zobaczą domu baszty

nie chciał puścić ich do domu
nie zaniechał użyć gromu
nie pomagał znosił z trasy
nie uskrzydlał, ściskał jak prasy

jak sztorm rozerwał żagle
kołysając, zatapiając nagle
zawiewał aż odleciały maszty
wiedzieli że nie zobaczą ojczystej baszty

wiatr to prawdziwa uczucia siła
sztorm to gorycz co niemal zabiła


JeloN56

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2007-12-08 23:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < JeloN56 > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się