W stronę Boga

Gdzieś ponad smutkiem, ponad cierpieniem
Tuż za zawiścią, znienawidzeniem
Mijając przemoc i uprzedzenie
Tam gdzie miłość ma swe korzenie

Tam gdzie tata cię nie pobije
Tam gdzie mama się nie upije
Gdzie ludzie się tylko kochają
Nawzajem siebie ciągle wspierają

Tam mnie odnajdziesz i dobroć moją
Tam gdzie już zgubisz nienawiść swoją

Tam gdzie przywitają wesoło ściskając cię w koło...

Samotność i pustka nie ma istnienia
Tutaj się spełnią twoje marzenia
Poczujesz się chciany
Poczujesz kochany

Wszystko czego ci brakowało
Będzie i to nie mało

Mam nadzieję, że tu zawitasz kochany
Tutaj leczą się same rany

I tu mnie odnajdziesz na krańcu świata
Tu mnie odnajdziesz gdzie przemoc zawraca

W miłości natury
W przyrody uścisku
W śpiewie ptaków
W szepcie gryzoni

Tu mnie odnajdziesz
Na krańcu świata
Tu mnie odnajdziesz, gdzie nienawiść zawraca

Idź w stronę tęczy kolorowej...

Zostaw za sobą przez co płakałeś
Zostaw za sobą przez co cierpiałeś
Zostaw z tyłu nienawiść swoją
I idź w stronę tęczy która jest moją


gorEL

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-12-10 11:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < gorEL > < wiersze >
pisarka ;) | 2007-12-22 19:38 |
przechodzisz z czasu przeszłego w teraźniejszy
pisarka ;) | 2007-12-22 19:37 |
zamiast "nie ma istnienia" powinno być "nie istnieje"
bozka | 2007-12-12 02:07 |
piekny wiersz az plakac sie chce!tyle przekazu.......!nie kazdemu jest dane by tak napisac Gratulacje za piekny wiersz! Pozdrowki serdeczne
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się