„Moment...”
Był taki moment
gdy chciałam odejść
zraniona słowem
przestawałam czuć
Chciałam się wznieść
wysoko jak orzeł
ponad chmury
i nie wrócić już
W ciemnościach nocy
wypłakałam morze
perłowych łez
Aby ze świtem
unieść dumie głowę.
Spojrzeć w niebo
oraz blask słońca
uśmiechem niczym
piękną tęczą
na nowo rozkwitnąć
odwagą i z nadzieją
(niby najpiękniejszą różą)
by śmiało kochać wierzyć
marzyć tworzyć i żyć
Ewawlkp
|