Niejasności powierzonych prawd...

Zawiły szerszeń poranka
w cieniu codzienności
naznaczony losem parcha
gdzie umiera sztuka
nieodparta pokusa
wciąż nieokiełznanym słowem.
***
Jałowy schemat
wyniszcza podest przebicia
bezpośredni atak słowa
na znieczulice umysłów
kluczem stwarzającym ochronę.
***
Niepożądany niemy skrawek
nierównych przyczyn wiedzy
poważne branie udziału
w niebezpiecznej zabawie
usuwania się w epizod.
***
Wątpliwości bezpośrednich utrudnień
niejasności powierzonych prawd
przemyślałem konieczne usterki
koniec końców upadłem na bruk...


Marpouk

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2008-03-07 15:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Marpouk > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się