Il etait une fleur....! Byl pachnacy kwiat....!

Il était une fleur
Au doux parfum ténu
Q’elle gardait en son cœur
Jusqu’au printemps venu.
Ce délicat parfum
Elle ne le partageait
Que dans le clair matin
Quand les oiseaux chantaient

Sous ses ombrages frais
Tous les coeurs amoureux
Prononcèrent il est vrai
De bien tendres aveux
Ce n’est point la violette
Voyons réfléchissez
Ni les fines clochettes
Du joli mois de mai

Elle est beaucoup plus belle
Elle a bien plus d’éclat
Elle croule en cascatelle
Parfumant vos ébats
Ce matin je l’ai vu
Epanouie et belle
Au jardin revenue
Lumineuse étincelle

Je vais vous dire son nom
Vous ne trouverez pas
Celle qui sent si bon
La fleur du mimosa.


Byl piekny kwiat
O lagodnym zapachu
Trzymal ten zapach
Do poczatku wiosny
Won Perfum i zapachy
Oddawal codziennie
Spiewajacym ptakom
O Kazdym poranku

W swiezych cieniach lisci
Czesto kochankowie
Szeptali z uczuciem
Czule slowa milosci
To nie platki fioletu
Zastanowcie sie dobrze
I nie smukle dzwoneczki
Majowego kwiatu

On jest piekniejszy
Ma wiecej uroku
I stacza sie jak wodospad
W kaskadzie zapachow
Tego ranka widzialem
Jak rozwinal sie pieknie
W ogrodzie o poranku
W slonecznym promieniu
W zolci, otoczony zielenia

Powiem wam wreszcie
Nie szukajcie dluzej....!
Sami nie znajdziecie.....!
Pachnacy tak mocno i piekny
Moze byc tylko.....!
Kwiat pieknej mimozy

Marius


komariusz

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2008-03-12 22:46
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < komariusz > < wiersze >
komariusz | 2008-03-22 21:52 |
Dziekuje za wasze komentarze mile poetki westwalia i Elbobe
westwalia | 2008-03-19 22:49 |
ja lubie kwiaty ale....... ich versteie dich überchaupt nicht westwalia z Dortmundu Orewuar
Elbobe | 2008-03-13 18:27 |
belle et manifique.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się